Intruz (Intruder in the Dust)
przeł. Ewa Życieńska
Czytelnik, 1990
Faulkner
zajmuje u mnie sporo miejsca na półce, chociaż nie wszystko, co
napisał, już przeczytałam. Po każdej powieści czy zbiorze opowiadań
potrzebuję chwili oddechu, by ułożyć sobie w głowie kolejną historię z
Yoknapatawpha. Tym razem, po dość długiej przerwie, sięgnęłam po Intruza w nadziei, że cieńsza powieść wciągnie mnie znowu łagodnie w świat Południa.
Intruz
to pozornie lekka historia kryminalna. Złapany nad ciałem Vinsona
Gowrie, czarnoskóry Lucas Beauchamp, posiadacz broni palnej, został
uznany winnym zabójstwa i osadzony w areszcie. Na amerykańskim Południu
wina czarnego człowieka jest tak oczywista, że nikt nie bierze pod uwagę
innej możliwości. Nikt oprócz szesnastoletniego Chicka, który zetknął
się z Lucasem wcześniej i miał wobec niego dług honorowy. To Chick
podejmie się niebezpiecznego zadania wykazania, że broń, która pozbawiła
życia białego nie była bronią Lucasa.
Czytaj dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz