18.05.2011

Herta Müller, Sercątko


Książka Herty Müller długo leżała u mnie na półce, a kiedy w końcu po nią sięgnęłam, czym prędzej miałam ochotę odłożyć ją na bok. Wydawało mi się , że nie przebrnę przez- zbyt poetycki moim zdaniem- styl, że trudno mi będzie odnaleźć sens. Mimo wszystko przeczytałam ją do końca. Owszem, coś w sobie ma, czekałam, jak potoczą się wydarzenia, jak rozwiążą pewne sprawy.
Wolę jednak, kiedy proza pozostaje prozą, zbyt dużo tu dla mnie niedopowiedzeń. Czy takie niedopowiedzenia przyczyniają się do oddania klimatu opisywanych czasów? Być może.
Kwestia sięgnięcia przeze mnie po kolejne utwory pani Müller pozostaje sprawą otwartą.

1 komentarz:

Pisany inaczej pisze...

Nie dla mnie...