W książce pt. "Znaleziony" Nadine Gordimer opowiada o związku dwojga ludzi: Julii, córki bogatego angielskiego imigranta i Araba Ibrahima, pochodzącego z prymitywnej pustynnej wioski. Młodzi poznali się w RPA, gdzie Julie prowadziła beztroskie życie wśród przyjaciół, a on pod fałszywym nazwiskiem pracował nielegalnie w warsztacie samochodowym. Zaledwie zaczęli się ze sobą spotykać, Ibrahim otrzymał nakaz opuszczenia Republiki.
Nadine Gordimer pokazuje, jak nędznie żyją ludzie w jednym z najbardziej zacofanych krajów Trzeciego Świata i zwraca uwagę na to, jak trudno oderwać się od miejsca urodzenia. Akcja toczy się najpierw w dużym afrykańskim mieście, a potem w rodzinnej wiosce Ibrahima. Rodzice, rodzeństwo i krewni chcą, by Ibrahim zamieszkał z nimi na stałe, on jednak za wszelką cenę chce wyjechać za granicę, "byle daleko od tego haniebnego miejsca, które było jego domem".
Dalszy ciąg recenzji na moim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz