Po lekturze dwóch książek Swietłany Aleksijewicz „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” i „Krzyk Czarnobyla” postanowiłam sięgnąć po tekst „Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy”. Po relacjach kobiet dziennikarka dotarła do ludzi, którzy w czasie drugiej wojny światowej byli dziećmi i po raz kolejny, podchodząc do swoich bohaterów z dużym szacunkiem i empatią, udało jej się poruszyć bardzo trudny i delikatny temat.
Dorośli mówią o doświadczeniach
dzieci, jednak czytając te teksty należy pamiętać, iż są one przefiltrowane i
zniekształcone przez upływ czasu. Poznanie tych wspomnień jest ciekawe, a zestawiając
je z wcześniejszymi tekstami Aleksijewicz dotyczącymi kobiet, czytelnik zyskuje
szerszy wachlarz perspektyw postrzegania wojny.
Więcej na blogu Hominem Quaero. Zapraszam.
Więcej na blogu Hominem Quaero. Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz