Któż nie zna Isaaka Singera, któż nie słyszał o jego książkach, o Spuściźnie, Miłości i wygnaniu czy może przede wszystkim Cieniach na rzece Hudson? Sztukmistrz z Lublina powieść noblisty z 1978 roku, to równie znany tytuł, jak ten przytoczony jako ostatni. Książka, choć wydana po raz pierwszy 1960 roku, w Polsce ukazała się dopiero 23 lata później. Wiele razy wystawiana na deskach teatrów stała się chyba dla wielu Polaków znakiem rozpoznawczym Singera.
To opowieść o sztukmistrzu, którego dziś nazwalibyśmy magikiem, cyrkowcem czy szarlatanem - Jasza Mazur. Beztroskie życie Jasze, zdawać by się mogło człowieka bez problemów, bez odpowiedzialności, któremu wszystko przychodzi łatwo – pieniądze, kobiety, uczucia - wymyka się spod kontroli. Mnogość przygód miłosnych, ilość „domów” i żyć, które Jasza prowadzi, jego samego doprowadza do zguby. Żona czekająca cierpliwie na swojego męża, który prowadzi wieczne życie w trasie, młodziutka kochanka, nieświadoma niczego, oddana dziewczyna czy młoda jeszcze wdowa to tylko niektóre z podbojów miłosnych Jasze. Pozostaje jeszcze problem wiary Jaszego, bowiem Jasze to Żyd, który żyje w diasporze, a obrzędy religii żydowskiej znane są jemu ledwie z dzieciństwa. Czy porzucenie kobiet i odrzucenie wiary może ujść jemu na sucho? Jasza dla ułatwienia sobie życia, dla zdobycia szybkich pieniędzy, zdolny jest nawet zmienić wyznanie, ochrzcić się i przejść na chrześcijaństwo, zostawić żonę (z którą nie ma dzieci), okraść a nawet zabić. Wszystko to z powodu wspomnianej młodej wdowy Emilii, albo raczej jej - ciągle jeszcze będącej dzieckiem - czternastoletniej córki Haliny. Choć Jasza nie potrafi dojrzeć granic przyzwoitości, to doskonale dostrzega je w religii – doszukuje się w każdej wierze tych aspektów i tylko te chce respektować, które nie wymagają wielkich poświęceń. Jednak droga obrana przez Jasze może doprowadzić go tylko do zguby. Tak też się staje. Jedno z wydarzeń staje się zwrotem w życiu Jasze, choć tragiczne i brzemienne w skutkach, jego samego zaprowadza na drogę wiecznej pokuty.
Bohater Singera wpada ze skrajności w skrajność. Ze skrajnej rozwiązłości i niewierności do fanatycznej wręcz wiary i pokuty. Wszystko po to, aby pozbawić się pokus świata zewnętrznego. Jasze jest tak słaby, że nie potrafiąc ich sobie odmówić, zamurowuje się w lepiance, gdzie poświęca się kontemplacji, aby w ten sposób móc odzyskać swoją utraconą wcześniej żydowską tożsamość, stać się człowiekiem prawym i religijnym. Jednając się z Bogiem przyjmuje imię Jakuba Pokutnika. Czy ta pokuta oznacza pogodzenie się z życiem, z wiarą?
To opowieść o sztukmistrzu, którego dziś nazwalibyśmy magikiem, cyrkowcem czy szarlatanem - Jasza Mazur. Beztroskie życie Jasze, zdawać by się mogło człowieka bez problemów, bez odpowiedzialności, któremu wszystko przychodzi łatwo – pieniądze, kobiety, uczucia - wymyka się spod kontroli. Mnogość przygód miłosnych, ilość „domów” i żyć, które Jasza prowadzi, jego samego doprowadza do zguby. Żona czekająca cierpliwie na swojego męża, który prowadzi wieczne życie w trasie, młodziutka kochanka, nieświadoma niczego, oddana dziewczyna czy młoda jeszcze wdowa to tylko niektóre z podbojów miłosnych Jasze. Pozostaje jeszcze problem wiary Jaszego, bowiem Jasze to Żyd, który żyje w diasporze, a obrzędy religii żydowskiej znane są jemu ledwie z dzieciństwa. Czy porzucenie kobiet i odrzucenie wiary może ujść jemu na sucho? Jasza dla ułatwienia sobie życia, dla zdobycia szybkich pieniędzy, zdolny jest nawet zmienić wyznanie, ochrzcić się i przejść na chrześcijaństwo, zostawić żonę (z którą nie ma dzieci), okraść a nawet zabić. Wszystko to z powodu wspomnianej młodej wdowy Emilii, albo raczej jej - ciągle jeszcze będącej dzieckiem - czternastoletniej córki Haliny. Choć Jasza nie potrafi dojrzeć granic przyzwoitości, to doskonale dostrzega je w religii – doszukuje się w każdej wierze tych aspektów i tylko te chce respektować, które nie wymagają wielkich poświęceń. Jednak droga obrana przez Jasze może doprowadzić go tylko do zguby. Tak też się staje. Jedno z wydarzeń staje się zwrotem w życiu Jasze, choć tragiczne i brzemienne w skutkach, jego samego zaprowadza na drogę wiecznej pokuty.
Bohater Singera wpada ze skrajności w skrajność. Ze skrajnej rozwiązłości i niewierności do fanatycznej wręcz wiary i pokuty. Wszystko po to, aby pozbawić się pokus świata zewnętrznego. Jasze jest tak słaby, że nie potrafiąc ich sobie odmówić, zamurowuje się w lepiance, gdzie poświęca się kontemplacji, aby w ten sposób móc odzyskać swoją utraconą wcześniej żydowską tożsamość, stać się człowiekiem prawym i religijnym. Jednając się z Bogiem przyjmuje imię Jakuba Pokutnika. Czy ta pokuta oznacza pogodzenie się z życiem, z wiarą?
czytaj TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz