Po powodzi książek o szczęśliwym życiu w Toskanii lub w Prowansji chciałam przeczytać również te będące obrazem rajskiego regionu widzianego przez rodowitego mieszkańca, który nie musi się uczyć nowego życia od początku, ale jego życie wpisuje się w historię i krajobraz miejsca zamieszkania. Natknęłam się na opowieść wspomnieniową noblisty z Lombardii, Daria Fo. Punktem wyjścia stało się zdanie Bruna Bettelheima: "By poznać człowieka, wystarczy mi poznać siedem pierwszych lat jego życia. Resztę możecie zachować dla siebie!" Daro Fo hojnie przedstawił nie tylko wybrane, kształtujące go w przeszłości fakty z dzieciństwa, ale też wkroczył w wiek młodzieńczy z czasów powojennych studiów i wizyty w Paryżu, by kompozycyjnie zamknąć książkę wspomnieniem pogrzebu ojca.
(...)
Ciąg dalszy w Niecodzienniku Literackim.
2 komentarze:
Książka wydaje się bardzo przyjemna, a co ważniejsze oryginalna.
Myślę, że jak na nią gdzieś "trafię" to kupię lub wypożyczę :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Rzeczywiście inna niż cała twórczość dla teatru.
Pozdrawiam również:)
Prześlij komentarz