28.08.2012

Miasto ślepców, Jose Saramago

Rebis, 2008
Liczba stron: 348

Nienazwane miasto, bezimienni bohaterowie. Zwykły dzień. Każdy zajmuje się swoimi sprawami, pracuje, robi zakupy, wraca do domu po pracy. Na czerwonym świetle kierowcy czekają w samochodach. Kiedy światło zmienia się na zielone, pierwszy w rzędzie samochód nie rusza. Kierowca coś wykrzykuje, miota się w kabinie. Okazuje się, że właśnie stracił wzrok. Jest pierwszym w mieście przypadkiem nagłej utraty wzroku. Wkrótce ślepota, niczym epidemia ogarnie innych, w pierwszej kolejności tych, którzy wraz z nim i jego żoną czekali będą na wizytę u okulisty.
Władze przerażone możliwością wybuchu epidemii, postanawiają internować zarażonych oraz osoby będące z nimi w kontakcie. W ten sposób pierwszy ślepiec, jego żona, okulista oraz ludzie z poczekalni zostają umieszczeni w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym. Wśród nich znajduje się także żona okulisty, która pragnąc być blisko niepełnosprawnego męża, postanawia udawać ślepą i przyłączyć się do internowanych. Ona nie traci wzroku do samego końca, aczkolwiek przez większość czasu ukrywa to przed pozostałymi. Wraz z napływającymi do ośrodka kolejnymi ślepcami staje się świadkiem upadku człowieka i zezwierzęcenia jego zachowań.

Ciąg dalszy TUTAJ

Brak komentarzy: