Zanim poznamy historię rodziny z Mauritiusa, przeczytamy wprowadzenie narratora o własnym odczuwaniu niedostatku, którego doświadczył w czasie wojny, ale też i wyjaśnienia, iż w tym czasie zaczynał pojmować, że głód ma pojęcie szersze.
Po raz kolejny Le Clézio utwierdza czytelnika w przekonaniu, że jest mistrzem stylu, trafnych spostrzeżeń zwięźle zapisanych, nawet puentowania, umiejętności opisu precyzyjnego, lecz malowniczego, dialogów niebanalnych a pozwalających odkryć gamę ludzkich losów, nawet kontrowersyjnych poglądów, małości dążeń, wielkości marzeń, narracji kształcącej i nawet kształtującej poglądy odbiorcy. (...)
Ciąg dalszy na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz