Wydawnictwo Znak, 2008
Liczba stron: 185
Laureat Literackiej Nagrody Nobla J. M. Coetzee wciąż w wysokiej formie. "Zapiski ze złego roku" to przewrotna powieść - nie wiadomo w jakim stopniu autor utożsamia się z wygłaszanymi w niej poglądami, ponieważ nigdzie nie zaznacza, że powieść jest autobiograficzna. Ja skłaniam się do tego, by uznać eseje zawarte w powieści za swoisty manifest samego autora.
Głównym bohaterem książki jest starzejący się pisarz, który na zlecenie niemieckiego wydawcy przygotowuje eseje dotyczące współczesności. Prace te mają zostać wydane w zbiorczym tomie wraz z esejami innych pisarzy pod tytułem: "Poglądy". Pisarz ten ma takie same inicjały jak Coetzee i podobnie jak on pochodzi z RPA. Akcja tej powieści jednak ma miejsce w Australii i wiele z opinii dotyczy właśnie polityki tego państwa. Senior C (tak nazywany jest pisarz) powodowany nagłym zauroczeniem, proponuje przypadkowo poznanej młodej sąsiadce pracę sekretarki. Anya, bo tak nazywa się niespełna trzydziestoletnia dziewczyna, przepisuje na czysto eseje seniora C. Pomiędzy starszym panem o anarchistyczno-rewolucyjno-pesymistycznych poglądach, a kiepsko wykształconą acz rezolutną dziewczyną, wielokrotnie dochodzi do starć słownych na temat prezentowanych sądów. Oliwy do ognia dolewa Alan, partner Anyi, cwany i wyrachowany broker.
"Zapiski ze złego roku" mają ciekawy układ graficzny - strona podzielona jest na trzy części, z czego od góry mamy esej na dany temat, następnie zapiski seniora C związane z osobą jego sekretarki, na dole natomiast narratorem jest sama Anya, która opisuje zdarzenia ze swojego punktu widzenia. Układ taki przysparza trochę niedogodności podczas lektury, choć z drugiej strony nadaje jej uroku. Książkę przeczytałam z niemałym zainteresowaniem - pochłonęła mnie treść esejów (choć nie wszystkie tak samo mocno mnie zaciekawiły), zastanowiła przemiana bohaterki, która dokonała się samoistnie dzięki rozwijającym intelektualnie esejom i dyskusjom na ich temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz