4.09.2009

Sylwetka V. S. Naipaul


Niedawno ukazał się w Wysokich Obcasach artykuł o nobliście z 2001 roku, który można przeczytać tutaj.










Źródło: www.wysokieobcasy.pl

5 komentarzy:

Maniaczytania pisze...

Anno, jak wiesz, czekałam na opublikowanie przez Ciebie tej notki, bo bardzo jestem ciekawa Waszych opinii o tym artykule, no i o samym Nobliście.
Ja osobiście jestem wstrząśnięta, jak bardzo egoistycznym i skupionym na sobie był człowiekiem, jak za nic miał innych ludzi ( no a w szczególności swoją żonę). I nie wiem, bo nie czytałam żadnej jego powieści, jak ten artykuł wpływa na ich odbiór - Aniu, wydaje mi się, że zdążyłaś książkę przeczytać przed artykułem - czy Twój jej odbiór jakoś się po nim zmienił?

Anna pisze...

I ja byłam wstrząśnięta. Książkę czytałam po artykule stąd bardzo byłam ciekawa czy cokolwiek z tego, czego się dowiedziało będzie wyzbierało z kart powieści. Ale nie odniosłam takiego wrażenia.

Lilithin pisze...

Owszem, wstrząsające, ale jak dla mnie inny sposób na zdobycie popularności. Powiedzieć coś kontrowersyjnego, zdradzić pikantne szczegóły z życia intymnego - dla mnie to nieco niesmaczne. Chciałam poznać twórczość Naipaula, ale jakoś teraz ciekawość osłabła. Nie z powodu jego okrucieństwa i upodobań seksualnych, ale dlatego, że otwarcie o nich mówi.

Anna pisze...

Lilithin, ja nie wiem czy to żądza publicity kieruje Naipaulen czy zupełny brak wstydu.... W końcu aż tak słynny jako pisarz nie jest (w porównaniu z różnej maści gwiazdkami) żeby ludzie się jego życiem na dużą skalę interesowali. Jakoś mam wrażenie, że to dla niego taki styl życia....

Maniaczytania pisze...

Mnie też nie wydaje się, że on to dla sławy robi. Zwłaszcza, że Nobla dostał, zanim to wszytko "objawił".