17.03.2012

Dżuma - Albert Camus


Podoba mi się to, że ramach zajęć języka polskiego poznajemy nie tylko polską literaturę, ale także powszechną. Jeszcze bardziej mi się podoba, kiedy wśród omawianych twórców znajdą się nobliści. I tak przyszła kolej na Dżumę, która w powieści Camusa ma niejednoznaczne znaczenie. W sensie dosłownym książka traktuje o algierskim mieście Oran, które opanowała epidemia dżumy. Zaczęło się od rosnącej liczby martwych szczurów, przez ich całkowite zniknięcie, aż do masowej śmierci ludzi. Miasto zamknięto, ludzie nie mogą kontaktować się ze znajomymi spoza miasta, telefony wykonuje się tylko w wyjątkowych sytuacjach, policja zajmuje się nie przestępstwami, ale wykroczeniami w zasadach bezpieczeństwa wobec panującej dżumy. Jeden z bohaterów, Cottard wykorzystuje ten fakt i jako jedyny podczas epidemii odżywa, kwitnie towarzysko, jest pełen energii i radości. Jest jak bakteria, która rozwija sie w chorym organiźmie, czerpiąc z tego same korzyści. Cottard bowiem ma na sumieniu poważne przestępstwo i uciekając od kary chciał popełnić samobójstwo. Kiedy policja zaczęła zajmować się innymi sprawami niż karaniem przestępców, Cottard poczuł się wolny. Troska o swoje życie była w okresie epidemii czymś normalnym i dotyczyła każdego, więc bohater nie był też osamotniony. Antybiotyk zadziałał, dżuma się zbliżała do końca, a nasza bakteria zaczęła się niepokoić i słabnąć, lęk o swoje życie zwiększał się, aż Cottard został złapany przez policję.

Całosć recenzji na blogu

Brak komentarzy: