Książka noblistki, która stała u mnie na półce przez kilka miesięcy. Wiele recenzji jej książek było tak pochlebnych, że co chwilę obiecywałam, że po nią sięgne zaraz jak skończę czytać obecną książkę. Ale w końcu się za nią zabrałam ciekawa nowych doświadczeń związanych z odkrywaniem kultury chińskiej i ich obyczajami.
Tytułowa Peonia to niewolnica, która jako dziecko została kupiona na targu przez państwa Ezra. Była dwa lata młodsza od syna swoich żywicieli, więc w dzieciństwie razem się bawili i się bardzo zżyli. Kiedy dochodzą do dojrzałego wieku ich beztroskie zabawy się kończą. Peonia zakochana w Dawidzie pomaga spełnić miłość swego panicza, którego małżeństwo zostało zaplanowane przez madame Ezra. Działania do spełnienia uczuć wobec osób, które kochają prowadzą do dramatycznych zdarzeń, które zmieniają ludzi na zawsze.
Poznając już fabułę książkę byłam bardzo ciekawa jej zakończenia. Która miłość się spełni? Mocno kibicowałam Peonii, dlatego zakończenie zupełnie zbiło mnie z tropu. Niespodziewałam się takiego zakończenia, do końca nie wierzyłam, że naprawdę Peonia tak się poświęci. Tytułowa bohaterka jest naprawdę wielka. Taka osoba to skarb, który poświęca swoje pragnienia dla całkowitego posłuszeństwa. W końcu była niewolnicą, ale bardzo dobrze traktowana. Atmosfera panująca w domu państwa Ezry była wyjątkowa, która wraz z odejściem poszczególnych domowników zmieniała się, ale zawsze była niezwykła. Cała historia urzekła mnie od samego początku po sam koniec. Jest naprawdę napisana językiem, który przyczynia się do przyjemnych chwil z lekturą. Opisy miejsc są tak żywe, że czułam się jakbym była tam z nimi. Czułam empatię do wszystkich ważniejszych bohaterów, tak mocno autorka opisała ich uczucia i wrażenia. Nie mogłam poczuć sympatii do żony Dawida, tuż przy ślubie wydawała mi się tak głupia i kapryśna, że nie polubiłam jej. Oprócz miłości i uczuć względem drugiej osoby poznajemy życie żydów w Chinach. Ich odmienność w porównaniu z obyczajami Chińczyków. Właściwie to poznajemy głównie obyczaje Żydów niż Chińczyków. Żydów, którzy stanowią zdecydowaną mniejszość narodową, która powoli wymiera. Cały dramat tworzy się między pragnieniami młodych ludzi a powinnościami Żydów.
Autorka, która w Chinach przebywała wiele lat, świetnie przedstawiła ich klimat w swojej książce. Naprawdę, powieść wywarła na mnie ogromne wrażenie, taką dużą falę emocji, której nie potrafię przelać na klawiaturę. Nagroda Nobla w pełni zasłużona. Napisała 85 książek, nie wiem czy wszystkie są przetłumaczone na język polski, w każdym razie jeśli każda jest tak fantastycznie napisana to ja chcę przeczytać wszystkie. Zauroczyłam się w jej powieści.
Tytułowa Peonia to niewolnica, która jako dziecko została kupiona na targu przez państwa Ezra. Była dwa lata młodsza od syna swoich żywicieli, więc w dzieciństwie razem się bawili i się bardzo zżyli. Kiedy dochodzą do dojrzałego wieku ich beztroskie zabawy się kończą. Peonia zakochana w Dawidzie pomaga spełnić miłość swego panicza, którego małżeństwo zostało zaplanowane przez madame Ezra. Działania do spełnienia uczuć wobec osób, które kochają prowadzą do dramatycznych zdarzeń, które zmieniają ludzi na zawsze.
Poznając już fabułę książkę byłam bardzo ciekawa jej zakończenia. Która miłość się spełni? Mocno kibicowałam Peonii, dlatego zakończenie zupełnie zbiło mnie z tropu. Niespodziewałam się takiego zakończenia, do końca nie wierzyłam, że naprawdę Peonia tak się poświęci. Tytułowa bohaterka jest naprawdę wielka. Taka osoba to skarb, który poświęca swoje pragnienia dla całkowitego posłuszeństwa. W końcu była niewolnicą, ale bardzo dobrze traktowana. Atmosfera panująca w domu państwa Ezry była wyjątkowa, która wraz z odejściem poszczególnych domowników zmieniała się, ale zawsze była niezwykła. Cała historia urzekła mnie od samego początku po sam koniec. Jest naprawdę napisana językiem, który przyczynia się do przyjemnych chwil z lekturą. Opisy miejsc są tak żywe, że czułam się jakbym była tam z nimi. Czułam empatię do wszystkich ważniejszych bohaterów, tak mocno autorka opisała ich uczucia i wrażenia. Nie mogłam poczuć sympatii do żony Dawida, tuż przy ślubie wydawała mi się tak głupia i kapryśna, że nie polubiłam jej. Oprócz miłości i uczuć względem drugiej osoby poznajemy życie żydów w Chinach. Ich odmienność w porównaniu z obyczajami Chińczyków. Właściwie to poznajemy głównie obyczaje Żydów niż Chińczyków. Żydów, którzy stanowią zdecydowaną mniejszość narodową, która powoli wymiera. Cały dramat tworzy się między pragnieniami młodych ludzi a powinnościami Żydów.
Autorka, która w Chinach przebywała wiele lat, świetnie przedstawiła ich klimat w swojej książce. Naprawdę, powieść wywarła na mnie ogromne wrażenie, taką dużą falę emocji, której nie potrafię przelać na klawiaturę. Nagroda Nobla w pełni zasłużona. Napisała 85 książek, nie wiem czy wszystkie są przetłumaczone na język polski, w każdym razie jeśli każda jest tak fantastycznie napisana to ja chcę przeczytać wszystkie. Zauroczyłam się w jej powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz