Jean-Marie Gustave Le Clezio, laureat Literackiej Nagrody Nobla 2008, francuski pisarz, autor powieści, opowiadań, esejów filozoficznych. Debiutował w 1963 roku powieścią Protokół, po czym wydał jeszcze ponad 30 książek. Wojna ukazała się po raz pierwszy w 1970 roku, a więc zalicza się do początkowej twórczości autora.
Ciężko pisać o tej książce. To powieść eksperymentalna – i sam ten fakt wystarczy, żeby mogła się komuś zdecydowanie podobać albo zdecydowanie nie. Mnie się podoba, lubię od czasu do czasu takie teoretycznoliterackie zabawy, choć czasem nie nadążam za autorem.
Bohaterką powieści jest Bea B., młoda dziewczyna żyjąca w ciągłym strachu, próbująca się odnaleźć w zmechanizowanym, metalicznym, nowoczesnym świecie. Patrzy na niego z zupełnie nowej perspektywy: piękne wydają się jej skrzyżowania, samochody, puszka konserw. Czy to znaczy, że nie ma już nic bardziej godnego podziwiania? Czy może to my źle patrzymy na to, co nas otacza? Jest tyle rzeczy, które trzeba nauczyć się widzieć. Nikt się niczym nie zachwyca. Ludzie żyją wśród cudów i nie zwracają na nie uwagi. Jest tyle niezwykłych i pięknych przemiotów, chromowanych, z przewodami, silnikami i reflektorami! Są nożyczki, długopisy, zegarki, kałamarze, lusterka samochodowe, butelki lemoniady, widelce, papierosy, szyby, suszarki do włosów, wagi, swetry, windy, rowery, monety, maszyny do pisania, tranzystory.
Świat otaczający bohaterkę w jednym momencie wydaje się zimny, obcy, brutalny – nawet drzewa są zarażone nienawiścią – by za chwilę magnetyzować. Przyciąga i wchłania czytelnika.
Cały tekst dostępny na moim blogu.
Ciężko pisać o tej książce. To powieść eksperymentalna – i sam ten fakt wystarczy, żeby mogła się komuś zdecydowanie podobać albo zdecydowanie nie. Mnie się podoba, lubię od czasu do czasu takie teoretycznoliterackie zabawy, choć czasem nie nadążam za autorem.
Bohaterką powieści jest Bea B., młoda dziewczyna żyjąca w ciągłym strachu, próbująca się odnaleźć w zmechanizowanym, metalicznym, nowoczesnym świecie. Patrzy na niego z zupełnie nowej perspektywy: piękne wydają się jej skrzyżowania, samochody, puszka konserw. Czy to znaczy, że nie ma już nic bardziej godnego podziwiania? Czy może to my źle patrzymy na to, co nas otacza? Jest tyle rzeczy, które trzeba nauczyć się widzieć. Nikt się niczym nie zachwyca. Ludzie żyją wśród cudów i nie zwracają na nie uwagi. Jest tyle niezwykłych i pięknych przemiotów, chromowanych, z przewodami, silnikami i reflektorami! Są nożyczki, długopisy, zegarki, kałamarze, lusterka samochodowe, butelki lemoniady, widelce, papierosy, szyby, suszarki do włosów, wagi, swetry, windy, rowery, monety, maszyny do pisania, tranzystory.
Świat otaczający bohaterkę w jednym momencie wydaje się zimny, obcy, brutalny – nawet drzewa są zarażone nienawiścią – by za chwilę magnetyzować. Przyciąga i wchłania czytelnika.
Cały tekst dostępny na moim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz