22.01.2012

Romain Rolland "Jan Krzysztof"

Są takie książki, nazywane powieściami-rzekami, które opisują życie bohatera od urodzin aż do śmierci, ze szczegółami przedstawiają jego dzieciństwo, rodziców, rodzeństwo, wrogów i przyjaciół. Do najbardziej znanych polskich powieści-rzek należą "Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej, a do zagranicznych - "Saga rodu Forsyte'ów" Johna Galsworthy’ego, "Buddenbrookowie" Thomasa Manna, "Rodzina Thibault" R. Martina du Garda oraz "Ojciec chrzestny" Maria Puzo. Warto wiedzieć, że istnieje jeszcze "Jan Krzysztof" Romain Rollanda, bardzo długa, nakreślona z olbrzymim rozmachem powieść o obdarzonym ogromnym talentem muzyku, Janie Krzysztofie Kraffcie.

Krzysztof urodził się w ubogiej rodzinie. Jego ojciec, Melchior grał w miejskiej orkiestrze, lubił pić alkohol i wolał przehulać zarobek, niż oddać na utrzymanie rodziny. Z biegiem czasu Melchior ulegał coraz większej demoralizacji. Zaczął zaciągać długi. Los żony i trójki dzieci przestał go interesować.

Dalszy ciąg recenzji tutaj.

2 komentarze:

Iza pisze...

Podziwiam:). Jan Krzysztof na razie odstraza mnie swoimi rozmiarami:).

Agnieszka (koczowniczka) pisze...

"Jan Krzysztof" jest bardzo długi:-) Czytałam go przez kilka tygodni.