28.07.2009

Propozycja, William Faulkner "Absalomie, Absalomie..."

Zastanawiam się, czy nie macie gdzieś tam w przepastnych czeluściach swoich blogów jakichś notek o dziełach noblistów?
Ja większość czytałam w czasach licealnych i powiem szczerze, mało z tego pamiętam, ale na przykład takiego Faulknera czytałam w tamtym roku i mam notkę.
Na próbę zamieszczam ją pod spodem. Co Wy na to? Macie coś jeszcze?

William Faulkner "Absalomie, Absalomie..."

Tak, jest to literatura z górnej półki i nie żałuję, że przeczytałam tę strasznie trudną powieść. Powiem więcej: jestem z siebie dumna, że wytrwałam do końca, chociaż były momenty załamania, kiedy myślałam już, że nie zdzierżę. Ale mimo wszystko wytrwałam. Bo nie mogłam tak po prostu odłożyć tej książki nie skończonej i nie dowiedzieć się do końca... Nie dałoby mi spać po nocach.
Powieść jest trudna ze względu na strasznie zawiłą narrację. Bardziej mi się ta narracja kojarzy z surrealizmem, ale to chyba nie jest surrealizm- aż tak bardzo się nie znam, żeby tu wyrokować.
Przejdę do sedna.
Otóż prawie całość narracji składa się z bardzo długich zdań. Wielokrotnie złożone, skomplikowane, ze średnikami, pełne wtrąceń, dygresji i nawiasów. Czasami musiałam ze dwa razy wracać do początku, żeby zrozumieć.
Ale warto było. Wydarzenia i przeżycia niesamowite.
Rzecz dzieje się w stanie Missisippi i dotyczy losów pewnego plantatora. Jak go widzieli sąsiedzi? Butny, pewny siebie fanfaron. Jak go widział syn? A córka? A potomni?
Uważam, że warto było się pomęczyć.

9 komentarzy:

Lilithin pisze...

Myślę, że jest to dobry pomysł, w ten sposób blog już zacznie tętnić życiem no i zbierzemy notki o Noblistach w jednym miejscu, nawet jeśli książka była czytana np. kilka miesięcy temu i powstałyby naprawdę monumentalny projekt :)

Mam jeszcze pytanie do Anny - czy nie dałoby się zrobić jakichś kategorii? Nie mówię, żeby każdy pisarz miał osobną, bo chyba za dużo by tego było, ale może kategorie po 3-4 laureatów (zgodnie z chronologią lub alfabetycznie) wprowadziłyby trochę porządku? Jeśli miałaby to być lista alfabetyczna to mogę taką ułożyć, żeby zaoszczędzić Ci pracy. Proszę też innych uczestników o wypowiedzenie się w tej sprawie :)

kalio Joanna Gołaszewska pisze...

lilithin- bardzo dobry pomysł- jestem za listą alfabetyczną, tak jest łatwiej szukać, niż chronologicznie, bo chyba żadna z nas nie pamięta, kto dostał Nobla w którym roku, prawda?
Poza tym ja jestem początkująca na blogspot. Co to są te etykiety? To coś jak kategorie na annych blogach? Może niechby to było w kategoriach? Każda literka to kategoria, albo chociaż po dwie- trzy?

Beata Woźniak pisze...

Amoże każdy noblista miałby oddzielną kategorię? Tam pojawjałyby się nie tylko recenzje, ale i ciekwe znalezione przez nas fotografie pisarzy, ekranizacje filmowe, etc.

p.s. hurra! mogę komentować! dziękuję!

Anna pisze...

Ja też uważam, że to dobry pomysł!
Co do kategorii, to ja myślałam, że będdziemy je dodawać w miarę powstawania postów, każdy noblista osobna kategoria, wtedy ukażą się one alfabetycznie pod etykietami i będzie można wyszukiwać w ten sposób recenzję czy tak jak napisała montgomerry wszelkie informacje, dotyczące danego noblisty. Co sądzicie?

Anna pisze...

I proponuję wobec tego zamieścić recenzję Kalio w osobnym poście albo ją podetykietuję jako Faulknera. Jak sądzicie?

Lilithin pisze...

Tak jak pisze Anna będzie chyba najlepiej - nowe kategorie będą się pojawiać w miarę powstawania postów i w ten sposób żadna kategoria nie pozostanie pusta. Też sądzę, że osobna notka z recenzją Kalio to dobry pomysł :)

Maniaczytania pisze...

Też głosuję za pojawianiem się nowych kategorii w miarę przybywania postów.

ktrya pisze...

W takim razie zaraz mogę przekopiować, w moim 3,5 blogu na pewno coś się znajdzie ;)

Unknown pisze...

ja tak właśnie zrobiłam, jedną z notek "spisałam" ze swojego bloga (Gordimer), drugą z pliku na dysku, w którym zapisuję co naskrobię (Le Clezio):-) to bardzo dobry pomysł!!!